wtorek, 28 maja 2013

Idziesz przed siebie i po drodze napotykasz tryliony przeszkód. Wtedy nie zdajesz sobie sprawy ale każde z tych utrudnień ma jakieś znaczenie, każde z nich jest cegiełką, która buduje Twój świat. Idziesz, przewracasz się, wstajesz. Czasem ten schemat wygląda inaczej. Czasem nie umiesz się podnieść, czasem jedno wydarzenie przygniata Cię do tej gleby z siłą setek gwoździ choć tak naprawdę nie ma tam ani jednego. Wyłamanie się z tego schematu zwycięstwa wcale nie jest dobre. I chyba pierwszy raz zgadzam się, że lepiej iść za tłumem, w tym przypadku zdecydowanie tak. Lepiej podnieść się z tego dołu niż dusić się samotnością w kompletnej pustce. Bo przecież każdy daje radę. A nawet jeśli kogoś tam spotkasz, to nie będziesz potrafił mówić, bo będziesz bał się bliższych relacji bo co jeśli zaufasz i znów ktoś Cię zrani, tutaj w miejscu gdzie niżej nie możesz już upaść? Właśnie. Co dzieje się wtedy? Co dzieje się z ludźmi, którzy będąc na dnie spadli jeszcze niżej. Gdzie wtedy są? Czy w ogóle są? 
 I wtedy może faktycznie lepiej zostać samemu, żeby nie pokazywać innym ludziom, że przestałeś czuć, że już nie umiesz kochać, że przestała obchodzić Cię ludzka krzywda, że jedyne co Ci zostało to serce pompujące krew. Nie to serce odczuwające impulsy szczęścia, smutku, miłości, nienawiści ale to podtrzymujące funkcje życiowe, jedynie.  I nic więcej, tylko wszechogarniająca pustka i Ty. 
Ty w miejscu w którym nigdy nie chciałeś się znaleźć, w miejscu które niesie za sobą jedynie cierpienie. I wiesz co wtedy powinieneś zrobić? Wstać. Wstać i pokazać jak wszyscy bardzo się mylili zostawiając Cię z przekonaniem, że nigdy nie wstaniesz. I nie będzie łatwo, nigdy nie jest ale miej to gdzieś. 
Jesteś stworzony po to żeby walczyć a nie poddawać się i upadać przy każdym większym podmuchu. Taki powinien być Twój cel. Odnieść zwycięstwo z nikim nie walcząc. Niby paradoks prawda?  Ale to jest możliwe. Nie musisz z nikim konkurować aby docierając do mety poczuć się zwycięzcą. Wystarczy, że przezwyciężysz swoje słabości a zrozumiesz, że nie trzeba szczytu aby być wysoko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz