I teraz możesz wyłącznie zgadywać, jesteś na początku czy na końcu tej drogi która ma dać Ci szczęście? Może minąłeś je w drodze do sklepu, szkoły, pracy? Może przeszedłeś obok niego obojętnie nie odwracając wzroku? Może setki ludzi, co dzień mija tak swoje szczęście? I potem wracasz do pustego mieszkania, w którym normalnie powinni gościć ludzie, ale przecież Ty ich nie chcesz. Nie chcesz nikogo, bo każdy organizm mógłby zakłócać Twoją przestrzeń, bo boisz się że mógłbyś pokochać. Każdy dzień podobny jest do poprzedniego, zamykasz cały sens swojego istnienia w jakiś niewartych wspomnień chwilach. I co później opowiesz swoim dzieciom? Że Twoje życie było nic niewartą egzystencją? Że funkcjonowałeś, istniałeś ale nie potrafiłeś żyć?
Ludzie popełniają błędy ale tylko wtedy się na nich uczą. Nie na cudzych, ale na swoich własnych bo nie poczujesz jak boli serce osoby, którą własnie zdradzono a która kolejny raz zaufała, musisz sam zatamować krew ze swojego serca, by wiedzieć jak bardzo musisz na nie uważać. Tylko my sami jesteśmy w stanie zapobiec klęskom w naszym życiu ale także do nich doprowadzić. Tylko wtedy czujemy prawdziwy ból, smutek, radość, szczęście, poniżenie czy rozpacz. Tylko wtedy jesteśmy naprawdę. Bo człowieka Tworzą klęski, upadki i chwile kiedy wznosi się ponad to, kiedy sam potrafi dotknąć nieba, będąc wciąż na Ziemi. Albo kochać, przecież nie można kochać sercem innej osoby, nie da się tego doświadczyć, będąc z boku. kocha się całym sobą, trzeba oddać się całkowicie, a jak skoro nie chcemy się sparzyć, zaryzykować bo ktoś kiedyś powiedział, że nie warto? A co jeśli ten ktoś się mylił, co jeśli teraz siedzi w pustym pokoiku jak Ty i modli się o miłość, tylko dla niego jest już zwyczajnie za późno? Co jeśli szczęście czeka za rogiem a ty boisz się otworzyć drzwi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz